Jan Szyszko: na co zmarł? Przyczyna śmierci i medialny hejt

Oficjalna przyczyna śmierci Jana Szyszki: zatorowość płucna

Profesor Jan Szyszko nie żyje – kim był?

Profesor Jan Szyszko, postać powszechnie znana w polskiej polityce i nauce, zmarł 9 października 2019 roku w wieku 75 lat. Jego odejście było szokiem dla wielu, zwłaszcza w kontekście intensywnej kampanii wyborczej, która wówczas trwała. Szyszko był postacią o bogatym dorobku naukowym i politycznym. Ukończył studia na Wydziale Leśnym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, gdzie później pracował jako nauczyciel akademicki. Jego specjalizacją były nauki leśne, a w szczególności badania nad chrząszczami z rodziny biegaczowatych. Zdobył stopień doktora i profesora nauk leśnych, a jego dorobek naukowy doceniono, przyznając mu doktorat honoris causa Uniwersytetu w Lüneburgu. Na scenie politycznej Jan Szyszko był niezwykle aktywny, pełniąc przez wiele lat funkcję posła na Sejm RP. Co więcej, wielokrotnie zasiadał w fotelu Ministra Środowiska, sprawując tę funkcję w różnych rządach – od gabinetu Jerzego Buzka, przez rządy Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, aż po okresy rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Jego zaangażowanie w politykę międzynarodową zaznaczyło się również objęciem prezydentury V Konferencji Stron Konwencji Klimatycznej ONZ. Był postacią, która budziła zarówno uznanie, jak i silne emocje, a jego decyzje często stawały się przedmiotem publicznej debaty.

Współpracownicy: „Jan Szyszko: na co zmarł, to efekt presji”

Wokół okoliczności śmierci profesora Jana Szyszki szybko pojawiły się głosy sugerujące, że nie była ona wyłącznie wynikiem naturalnych przyczyn zdrowotnych. Wielu jego współpracowników i bliskich osób, które miały z nim kontakt w ostatnich miesiącach życia, wskazywało na ogromną presję psychiczną, jakiej doświadczał. Szczególnie intensywnie podkreślano wpływ negatywnych publikacji medialnych i ataków ze strony konkurentów politycznych, które nasiliły się w końcowej fazie kampanii wyborczej w 2019 roku. Według tych relacji, Jan Szyszko nie wytrzymał ciężaru krytyki i nieustannej walki z przeciwnikami, co mogło mieć bezpośredni wpływ na jego stan zdrowia i ostatecznie doprowadzić do tragedii. Mówiono o tym, że polityk bardzo przeżywał negatywne komentarze i próby ośmieszenia jego osoby, co odbijało się na jego samopoczuciu i kondycji. Sugerowano, że śmierć Jana Szyszki mogła być efektem kumulacji stresu i poczucia bycia atakowanym, co doprowadziło do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak wspomniana zatorowość płucna.

Czy medialny hejt przyczynił się do śmierci Jana Szyszki?

Krytyka i kontrowersje: Puszcza Białowieska, „lex Szyszko” i ataki

Kariera polityczna Jana Szyszki obfitowała w momenty budzące gorące dyskusje i kontrowersje, które znacząco wpłynęły na jego wizerunek w mediach i opinii publicznej. Jednym z najbardziej zapalnych punktów była jego polityka leśna, w szczególności decyzje dotyczące Puszczy Białowieskiej. Wzrost aktywności związanej z wycinką drzew, motywowany walką z gradacją kornika drukarza, wywołał ostrą reakcję środowisk ekologicznych i doprowadził do interwencji Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Kolejnym przykładem kontrowersyjnych działań było wprowadzenie tzw. „lex Szyszko”, czyli ustawy zezwalającej na wycinkę drzew i krzewów na prywatnych posesjach bez konieczności uzyskiwania pozwolenia. Choć miało to na celu ułatwienie właścicielom nieruchomości zarządzanie swoimi terenami, zostało uznane przez wielu za krok szkodliwy dla środowiska i doprowadziło do masowych wycinek, które budziły sprzeciw. Wcześniej, jeszcze za czasów urzędowania jako minister, jego decyzje w sprawie budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy również spotkały się z silną krytyką ze strony ekologów i organizacji pozarządowych. Te i inne decyzje sprawiły, że Jan Szyszko stał się postacią często atakowaną w mediach, a jego działania były przedmiotem ostrej krytyki ze strony przeciwników politycznych i aktywistów.

Jarosław Kaczyński o kampanii i „obronie wartości”

W obliczu śmierci profesora Jana Szyszki, ważnym głosem był komentarz prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. W swoich wypowiedziach sugerował on, że okoliczności śmierci polityka mogą być związane z jego zaangażowaniem w kampanię wyborczą i walką o obronę określonych wartości. Kaczyński podkreślał, że Jan Szyszko był człowiekiem oddanym swoim przekonaniom i że jego aktywność polityczna, zwłaszcza w ostatnich miesiącach życia, była bardzo intensywna. Bezpośrednio nawiązywał do presji, jakiej doświadczał profesor w trakcie kampanii, twierdząc, że nie była ona przypadkowa. Według prezesa PiS, ataki i negatywna narracja medialna towarzysząca jego osobie w tym okresie mogły mieć znaczący wpływ na jego stan zdrowia. Jarosław Kaczyński wskazywał, że Jan Szyszko brał aktywny udział w obronie wartości, które były dla niego ważne, a ta walka, połączona z intensywną kampanią, mogła być dla niego niezwykle obciążająca. W ten sposób sugerował, że śmierć Jana Szyszki mogła być pośrednio wynikiem wrogiej atmosfery politycznej i medialnej.

Jan Szyszko przeżywał kpiące artykuły i przezwisko „szkodnik”

Utrzymująca się przez lata negatywna narracja medialna i polityczna wobec Jana Szyszki z pewnością odbiła się na jego kondycji psychicznej. Z doniesień bliskich i współpracowników wynikało, że profesor bardzo osobiście przeżywał krytykę i ataki. Szczególnie bolesne dla niego miały być publikacje, które w sposób szyderczy komentowały jego wypowiedzi, na przykład te dotyczące „żłobków jako spuścizny PRL”. Takie materiały, często o charakterze satyrycznym i ośmieszającym, budziły w nim poczucie krzywdy i niezrozumienia. Dodatkowo, szczególnie negatywny wpływ miało na niego utrwalone przez media i przeciwników politycznych przezwisko „szkodnik”. To określenie, nierozerwalnie związane z kontrowersjami wokół wycinki Puszczy Białowieskiej i ustawy „lex Szyszko”, było dla niego zapewne źródłem głębokiego bólu i frustracji. Używanie takiego epitetu, deprecjonującego jego osobę i dorobek, stanowiło dla niego poważne obciążenie psychiczne. Wskazuje to na fakt, że Jan Szyszko na co zmarł mogło mieć związek z długotrwałym stresem i poczuciem bycia demonizowanym.

Trudne chwile w kampanii wyborczej: Jan Szyszko walczył z atakami

Reakcje na śmierć profesora Jana Szyszki

Wieść o śmierci profesora Jana Szyszki wywołała szeroki rezonans w polskiej przestrzeni publicznej. Wielu polityków, zarówno z obozu rządzącego, jak i z opozycji, wyraziło swoje ubolewanie i złożyło kondolencje rodzinie zmarłego. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Jan Szyszko był człowiekiem głęboko oddanym swojej pracy naukowej i politycznej, a jego odejście jest znaczącą stratą. Pojawiły się głosy podkreślające jego zasługi jako naukowca i polityka, a także uznanie dla jego zaangażowania w obronę wartości. Jednocześnie, jak można było się spodziewać, śmierć Jana Szyszki wywołała także dyskusje na temat jego kontrowersyjnych decyzji i medialnego wizerunku. Niektórzy komentatorzy podkreślali, że jego śmierć w trakcie kampanii wyborczej jest trudnym momentem, a jego postać budziła skrajne emocje. Wiele osób wskazywało na fakt, że śmierć Jana Szyszki nastąpiła w okresie intensywnej debaty publicznej, w której jego osoba była często przedmiotem krytyki.

Data pogrzebu i pośmiertne wyróżnienia

Uroczystości pogrzebowe profesora Jana Szyszki odbyły się 16 października 2019 roku. Msza święta żałobna została odprawiona w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w warszawskiej dzielnicy Stara Miłosna. W ceremonii uczestniczyło wielu przedstawicieli życia politycznego, naukowego i społecznego, którzy przyszli pożegnać zmarłego. Obecność tak wielu osób świadczyła o znaczeniu, jakie Jan Szyszko zajmował w polskiej polityce i życiu publicznym. Pośmiertnie, za zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej, profesor Jan Szyszko został uhonorowany Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. To jedno z najwyższych odznaczeń państwowych, przyznawane za wybitne osiągnięcia w służbie państwu i społeczeństwu. Wyróżnienie to podkreślało jego rolę jako naukowca, polityka i męża stanu, niezależnie od kontrowersji, które towarzyszyły jego karierze. W ten sposób uhonorowano jego długoletnią pracę i zaangażowanie w sprawy kraju.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *