in

Dzwonek do drzwi… Kobieta otwiera, a tu tuz za progiem stoi zebrak…


Reklama


Dzwonek do drzwi… Kobieta otwiera, a tu tuz za progiem stoi zebrak.
– Dzien dobry Pani, czy poratowalaby Pani biednego czlowieka kawalkiem suchego chleba?
Kobieta spojrzala na niego z litoscia i mowi:
– O widzi pan! Wlasnie zrobilam tort, to panu dam kawalek.
– Nie, nie! Prosze sie nie fatygowac, suchy chleb w zupelnosci wystarczy.
– Ale, prosze pana, jutro moze sie zdarzyc taka sytuacja mnie i wtedy moze to pan mnie poratuje.

Po dluzszym okresie sporu zebrak w koncu zgodzil sie przyjac kawalek tortu. Idzie z nim przez ulice i mruczy pod nosem:
– Torcik! K*rwa torcik…! A na ch*j mi torcik? Jak ja k*rwa przez niego denaturat przepuszcze?!


Reklama


Tak wyglada dziewczyna ktora wydaje krocie na makijaz

Janusz i zakup Golfa